Coś dla duszy..

   "Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa.  A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy."
Ga 5,22-25

W tym miejscu możemy znaleźć, ważne wydarzenia, miejsca, spotkania, w życiu Kościoła, które pozwolą nam zachować styl w naszych duszach.


Tutaj też możecie dodawać wiersze i przesyłać nam piosenki, które są waszymi ulubionymi.

Czasem będą się też pojawiać utwory warte wysłuchania ... Takie jak np.: ten


http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=jrc-q7CJq20



"Effatha, Effatha, jestem piękniejszą wizją,
Wzją świata,
Effatha, Effatha, jestem piękniejszą wizją,
Wizją świata.

Jasność, ciemność,
Śnieg, deszcz,
Wiatr, lód,
Góry, ogień,
Upał, lawa,
Rosa, trawa,
Ocean, wyspy, morskie potwory,
Płazy, gady, lew, wilk,
Mężczyzna, a na końcu Ja."

Magda.lena Frączek; "Effatha"


Kazimierz Dąbrowski - Bądźcie pozdrowieni Nadwrażli

Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność wśród jego pewności,
za to, że odczuwacie innych jak siebie samych, zarażając się każdym bólem,
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność nie mówienia innym tego co w nich widzicie,
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego co być powinno,
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w Was
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Waszą twórczość i ekstazę,
za Wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk,
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed Wami
Bądźcie pozdrowieni Nadwrażliwi
za Wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie Waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą
po Was),
za to, że chcą Was zmieniać zamiast naśladować,
za Waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność Waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi



św. Jan od Krzyża "żyję, nie żyjąc w sobie"


Żyję, nie żyjąc w sobie,
Nadziei skrzydła rozwieram, Umieram, bo nie umieram!
Ja już nie żyję w sobie,
Bez Boga żyć nie mogę!
Bez Niego i bez siebie?
Miast życia – tysiąc śmierci!
W głębię życia się wdzieram,
Umieram, bo nie umieram!

To życie, którym żyję,
To zaprzeczenie życia,
To ciągłe umieranie!
Aż pójdę do zdobycia
Ciebie, mój Boże! – Słyszysz?
Ja się życia wypieram,
Umieram, bo nie umieram!

Pozbawiony tu Ciebie,
Jakież życie mieć mogę?
Jeno śmierć ustawiczna!
Czuję o siebie trwogę,
Serce w bólu się krwawi –
Więc ku Tobie spozieram,
Umieram, bo nie umieram.

Wyrwij mnie już z tej śmierci,
Boże mój, i daj mi życie!
Nie chciej mnie dłużej trzymać
Na tym wygnańczym świecie!
Patrz jak Ciebie pożądam,
W bólu rany otwieram,
Umieram, bo nie umieram!
Lecz będę już tu płakał
I znosił ból istności,
Bo trwa moje wygnanie
Za grzechów moich złości...
Lecz kiedy ten czas przyjdzie,
Na który duszę otwieram,
Kiedy szczęśliwy zawołam:
Żyję, bo nie umieram!?





Piosenka o kobiecym pięknie...

Magda.lena Frączek; "Maria"







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz